Głębia Słów

Kasjopeja

Tamara puściła chłopaka i spojrzała na kobiete smutnym wzrokiem.
Sariny lepiej niepocieszac, neiznam tych ludzi a tu przychodzi ta pani i jak ja ją mam pocieszyc?
Pomyslała i podeszła do niej niepewnie.
-Prosze Pani.. niech się niemartwi, wsyztsko bedzie dobrze, a tymczasem moze Pani się położy lub zje coś, al;lbo się napije?-
Spytala uśmiechajac się ciepło w jej strone w oczach miała troske o kobiete

Elein

Kobieta usiadła na najbliższym krześle.
-Co z nim Tonks?-spytał Nick podajac jej kubek herbaty.
-Nie wiem...nie pozwolili mi z nim długo siedzieć...ale wiem, ze nie jest najgorzej.-powiedziała Nimfadora spokojnym tonem.

Kasjopeja

tamara takze usiadła i posmutniała.
Jak mogę w jakkolwiek sposób posmóc im?
pomysła smutno.
nawet niewiem co czują..
pomyślala

Elein

Nick złapał ją za rękę delikatnie.
-Nie martw się...zobaczysz, będzie dobrze.-powiedział Nickolas.
Tonks uśmiechnęła się smutno.
-Wiem, ale...jak na niego patrzyłam...takiego biednego, zabandażowanego to...czułam jak mi serce pęka...-wyszeptała.

Kasjopeja

-Napewno szybko wyzdrowieje-
Powiedziała po chwili patrząc na Tonks
-W końcu jest mężczyzną nie? oni tak łatwo nigdy niemaja zamiaru pozostawac w szpitalu-
Powiedziała chcąc jakoś by Tonks neizamarwiała sie tak...

Elein

Nick głaskał delikatnie jej dłoń.
-Tamara ma rację. On wyzdrowieje...-powiedział ciepło.
-Tak...pewnie macie rację, ale zeby wyzdrowieć musi odzyskać przytomność, a lekarze mówili, że jeśli w ciągu 72 godzin nie odzyska przytomności to może być problem...znaczy...może mieć paraliż...-wyjaśniła Tonks załamując się bardziej.

Kasjopeja

-Ale napewno muszą jakieś rośliny istniec lecznicz eczy co?-
Spytała

Elein

-Nie...może na innego rodzaju paraliż, ale...-Tonks znów zalała się łzami.
Nick spojrzał na Tamarę prosząc by na razie nic juz nie mówiła.
-Ciii...nie płacz...-pocieszał ją Nick głaszcząc dłoń kobiety.

Kasjopeja

Tamara spóściła głowę.
Myśle ze lepiej będzie jak pójde do siebie... ale to by było jednak niegrzeczne a Nicka zostawic samego niemogę..
Pomyślała
Tylko pogarszam sprawę... Nick ma racje lepiej byłoby gdybym siedziała cicho...
Dodała i zaczeła spogladac jedynie w swoje odbicie w herbacie..

Elein

Nick pocieszając Tonks co chwila zerkał na Tamarę.
-To...ja pójdę się odświeżyć i wracam do szpitala...przepraszam was bardzo za to moje mazgalenie...-powiedziała kobieta wstając i wychodząc.
Nick walnął głową o stół gdy wyszła i zakrył ją rękoma.
-Mam dość...-szepnął.

Kasjopeja

-ty chociaż jesteś ze tak to nazwe w temacie, a ja neimogę zrobic nic..-
powiedziała i takze walneła głowa w stół XD

Elein

-Eh...wytłumaczyć ci o co chodzi?-spytał zerkajac na niią jednym okiem.

Kasjopeja

Także spojzrała na niego ejdnym okiem.
-jesli mozesz.. to tak-
powiedziała smutno

Elein

-No więc...Remus Lupin jest wilkołakiem. Kiedy się przemienia musi łykać eliksir który pozwala mu podczas przemiany zachować jego własną świadomość. No i...nie wiem co dokładnie się stało, ale ktoś zmienił proporcje eliksiru zażywanego przez Lupina, co spowodowało, ze wpadł w szał i... zrobiło się spore zamieszanie...najgorsze jest to że to dowodzi że mamy szpiega w Zakonie...-powiedział Nick znów walac głową w stół.

Kasjopeja

Nick, neimartw się napewno sie dowiemy kto to.. moze najpierw wypiszmy osoby które sa w tym zakonie i któr są podejrzane z zachowania czy co?-
Spytała

Elein

-Wybacz, ale to nie moja działka. Podjęto już jakieś kroki w celu znalezienia szpiega, ale to troche potrwa...-powiedział spokojnie.

Kasjopeja

-Rozumiem..-
Powiedziała smutno.
-Czyli ogółem nic niemozna robic a raczej nieda sie zrobic co by mogło pomóc?-
Spytała smutno

Elein

Podrapał się w kark.
-Nie, raczej nie.-powiedział wstając.
-Pójdę zobaczyć co z Sariną, coś za cicho jest na górze.-dodał wychodząc z kuchni.

Kasjopeja

-Isc z tobą?-
Spytała niepewnie

Elein

-Możesz.-powiedział.

	Forum Głębia Słów Strona Główna -> HP	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 14, 15, 16, 17, 18 Następny
Strona 15 z 18